poniedziałek, 31 grudnia 2012

2012/2013

2013 please be good to me.


Mijający rok był pełen zmian i nowych doznań. Koniec w końcu dał mi poznać gorzki smak dorosłego życia, ale i pozwolił mi poczuć smak wolności. Były smutki ogromne i radości niezmierzone. I były szaleństwa. Trochę się zawiodłam, rozczarowałam, ale i zachwiciłam, napełniłam nadzieją. Spełniałam się artystycznie. Czułam że żyłam. 
Sylwester, gdyby ktoś pytał, spędzam w doborowym towarzystwie kotów, czipsów i pepsi, no może jeszcze telewizora ;) 
Mam marzenia, mam nadzieje i wiele obaw. 
Wiem jedno na pewno. 
Chcę dalej być Krakowską studentką :P

Pozdrawiam i życzę niesamowitego nowego roku :)



1 komentarz:

  1. Ale krakowską studentką na IMIC czy na IMIR ? :D
    Ja spędzam sylwestra w towarzystwie laptopa i smakołyków kuchni meksykańskiej...

    OdpowiedzUsuń