Spotykamy się po-woli
bez planu
by wejść w noc pełną
i poranek długi
gdy herbata i papieros
na śniadanie
i znów
łzy których nigdy nie było
na szybie
bo ktoś był tu
tylko przez chwilę
powoli
czyli historia pewnego nieoczekiwanego spotkania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz